Prtner serwisu - kobieta.wp.pl

Magia wspomnień. O rzeczach, które do nas wracają.

Udostępnij Tweetnij Wykop
Spacerując ulicą, zauważamy nagle dawno niewidziany styl ubioru? Słyszymy rytmy muzyki, o których zdążyliśmy już zapomnieć? To wcale nie musi oznaczać déjà vu! Poniżej przedstawiamy trendy i rzeczy, które stale do nas wracają i wyjaśniamy dlaczego tak się dzieje.

Stary nowy design
Zastanawiamy się czasami, dlaczego pewne trendy modowe wracają do nas z zadziwiającym uporem. Osoby pamiętające lata 80. musiały przecierać oczy ze zdziwienia, widząc w zeszłym roku na ulicach wielki odzieżowy powrót do tych czasów. Cekiny, brokat oraz słodkie pastele w stylu glamour zdobyły wtedy wybiegi takich domów modowych, jak Saint Laurent czy Gucci. W 2018 r. moda zatoczyła jeszcze większe koło, nawiązując do hippisowskich spodni dzwonów i kwiecistych wzorów.
Również projektanci wnętrz szukają inspiracji w przeszłości. Styl rustykalny ”made in Poland”, pełen drewnianych elementów i roślinności, obfituje w nawiązania do dawnych dworków szlacheckich. Styl śródziemnomorski odnajdziemy w marmurowych ozdobach niemal żywcem wyjętych z antyku. We wnętrzach klasycznych czy industrialnych akcesoria z historią, takie jak stare zegary czy wazony, są absolutnie nieodzowne.
Skąd te ciągłe powroty w świecie designu? Jak zauważyła Karine Bloem, dziennikarka holenderskiego wydania Fashion Week, dzisiejsza moda bazuje w dużej mierze na opiniach influencerów. Są to ludzie tacy jak my, a więc również lubiący uczucie nostalgii. Swoją pasję do mody i designu zbudowali wiele lat temu, przebywając w wyjątkowych wnętrzach i przeglądając archiwalne numery folderów modowych. Nic dziwnego, że teraz z chęcią wracają do korzeni, nadają jednak dawnym wzorcom własny niepowtarzalny charakter.


Jaka to melodia?
Przyjrzyjmy się komedii muzycznej ”Mamma Mia!” (2008) z Meryl Streep i Amandą Seyfried w rolach głównych. Film został zmiażdżony przez krytyków filmowych, jednak kina pękały w szwach, a niebawem czeka nas premiera kontynuacji obrazu. Duża w tym zasługa jego ścieżki muzycznej, na którą składały się utwory zespołu ABBA. Kilkadziesiąt lat temu pokochało je całe pokolenie. Swoją pasją zaraziło ono następnie swe dzieci i wnuki. Dlatego nie przeszkadzają im dzisiaj drętwe dialogi oraz fakt, że grający w filmie Pierce Brosnan nie potrafi śpiewać (ani tańczyć, niestety).
Ogromną siłę sentymentu widzimy także na polskim podwórku. Bohater wyświetlanego niedawno w kinach filmu ”Gotowi na wszystko. Exterminator” popadł wręcz w drugą skrajność. W pogoni za muzyką lat młodzieńczych i klasycznymi grami komputerowymi (bo gry też zaczynają do nas wracać!) stracił niemal miłość swojego życia. Musimy zatem uważać, by pływając po morzu przeszłości nie zgubić gdzieś drogi w przyszłość.
Już sir Arthur Conan Doyle ustami swojego ulubionego bohatera, Sherlocka Holmesa, mówił, że grać na instrumentach nauczyliśmy się, zanim opanowaliśmy mowę. Muzyka ma więc na nas magiczny wpływ. Gdy słyszymy utwory z przeszłości, ożywają nasze wspomnienia, podobnie jak wtedy, gdy przeglądamy stare fotografie.

Magia wspomnień
Fotografie robimy właśnie po to, żeby móc zapamiętać dany moment. Wspieramy w ten sposób naszą pamięć długotrwałą, która dzięki takiej ”kotwicy” może oprócz obrazu przywołać także inne wrażenia zmysłowe – zapach, dźwięk, a nawet wspomnienie dotyku. Dlatego wracają one do nas za każdym razem, kiedy otwieramy album z fotografiami.
Dawniej wierzono, że robienie zdjęć sprawia, iż szybciej zapominamy o fotografowanych obiektach. Tymczasem okazuje się, że jest dokładnie odwrotnie! Badanie przeprowadzone w 2017 r. przez naukowców z magazynu ”Psychological Science” udowodniło, że zwiedzający muzeum turyści wyposażeni w aparaty zapamiętali więcej informacji na temat jego eksponatów, niż osoby nie robiące zdjęć. Jak widać, podwójnie warto ”pstrykać foty” podczas wycieczki…


Bumerang wraca
Nie potrzebujemy naukowych dowodów, by stwierdzić, że pewne rzeczy potrafią do nas wrócić. Wystarczy, że będziemy musieli uchylić się przed nadlatującym bumerangiem. Tę zagiętą broń, która wraca do rąk rzucającego, kojarzymy najczęściej z Australią. Trudno powiedzieć, ile razy tamtejsi aborygeni modyfikowali bumerangi, nim te zaczęły do nich wracać. Wiemy natomiast, że najstarszy bumerang na świecie pochodzi… z ziem dzisiejszej Polski! Ma 23-24 tys. lat i znaleziono go w Jaskini Obłazowej. Aż ciśnie się na usta powiedzenie: ”cudze chwalicie…”.

Dobro też!
Istnieje popularne twierdzenie, że ”karma wraca”. Niestety często rozumiemy buddyjskie pojęcie karmy mniej więcej tak: ”jeśli ktoś nam zrobił w przeszłości krzywdę, to niebawem spadnie na niego fortepian”. W rzeczywistości mędrcom Dalekiego Wschodu chodziło bardziej o nasze życie wewnętrzne. Czyniąc dobro, czujemy się lepiej i sprawiamy, że świat dookoła nas jest piękniejszy. Zwiększamy też szansę, że uprzejmość kiedyś do nas wróci. Z kolei krzywdząc innych, wpadamy w błędne koło złych uczynków, których musimy dokonywać, by wytłumaczyć poprzednie przewinienia. Nie musimy być buddystami, żeby stwierdzić, że to prawda!

Pieniądze też wracają
Widok pieniędzy wracających na nasze konto rozjaśnia nawet najbardziej pochmurny dzień. Sposobów na to jest całkiem sporo. Każdego roku wielu z nas czeka z utęsknieniem na zwrot nadpłaconego podatku. Hollywoodzki aktor Matthew McConaughey stwierdził kiedyś, że tak zwane ”pocztowe pieniądze”, czyli wynagrodzenie w postaci tantiem za wykonaną dawniej pracę, należą do jego ulubionych. Pokazują, że zrobił dobrą robotę, której rezultaty widać do dzisiaj.
Nie musimy jednak płacić wysokich podatków ani robić kariery w Hollywood, żeby cieszyć się zwrotem środków. Niektóre firmy, jak na przykład producent aparatów fotograficznych Olympus, oferują zwrot nawet 900 zł w ramach tak zwanej oferty „Cash Back”. Oferta obejmuje określone w regulaminie modele aparatów i obiektywów (więcej szczegółów tutaj) kupione między 1 maja a 31 lipca 2018 r. Tak więc możemy być pewni, że podczas najbliższego wakacyjnego wyjazdu wrócą do nas środki wydane na aparat fotograficzny, a później również wspomnienia, które dzięki niemu przywieziemy.

Olympus

Udostępnij Tweetnij Wykop