Prtner serwisu - kobieta.wp.pl

Turcja bez biura podróży. Gdzie pojechać na niezapomnianą wyprawę?

Udostępnij Tweetnij Wykop
Turcja jest państwem, w którym spotykają się kontynenty, kultury oraz starożytność ze współczesnością. To świetny cel podróży dla zapalonego fotografa. Choć biura podróży często organizują wycieczki do Turcji, wciąż można poczuć się tu jak odkrywca na nieznanym lądzie.

*Stambuł – stolica dawnego imperium *
Choć Stambuł już od prawie 100 lat nie jest stolicą Turcji, jako pierwszy przychodzi nam do głowy, gdy myślimy o kraju nad Bosforem. Dawny Konstantynopol leży na granicy dwóch kontynentów, już starożytnych zachwycał bajecznym bogactwem i niezwykłą architekturą. Jeśli wybierzemy się do tego miasta we własnym zakresie, będziemy mogli zwiedzić jego najsłynniejsze punkty bez pośpiechu i poświęcić czas oraz energię na fotografowanie.
Co warto zobaczyć w Stambule? Na pierwszym miejscu musimy wymienić świątynię Hagia Sophia. Ten liczący sobie ponad 1500 lat monumentalny kościół pełni obecnie funkcję muzeum. Ponoć zazdrosny o jego splendor sułtan Ahmed I nakazał na początku XVII wieku budowę równie wspaniałego Błękitnego Meczetu z 6 minaretami. Obydwie budowle są dostępne dla zwiedzających. Warto poczekać w długich kolejkach, gdyż samo porównanie architektury chrześcijańskiej z islamską jest niezwykle inspirujące.

Zaledwie kilkaset metrów od świątyni i meczetu stoi potężny kompleks pałacowy sułtanów Topkapi. To właśnie tu, w sali tronowej, sułtani Imperium Osmańskiego decydowali o losach znacznej części świata. Pałac posiada cztery dziedzińce, jego wnętrza wypełnione są zaś po brzegi pamiątkami z czasów sułtanatu. Po drugiej stronie zatoki Złoty Róg za niewielką opłatą zwiedzimy Wieżę Galata – obiekt obronny liczący sobie ponad 600 lat. Widok na miasto roztaczający się z wieży wart jest swojej ceny.


Do Stambułu warto wybrać się nie tylko dla zabytków. Zakochany w nim pisarz-noblista Orham Pamuk pisał:
"Zagraniczni podróżnicy muszą pamiętać, że na widok Stambułu składa się nie tylko jego pejzaż zewnętrzny, ale również to, co widzimy, zaglądając przez okna do mieszkań żyjących tu ludzi".

Oczywiście nie musimy stać się podglądaczami, by docenić piękno miasta, jego licznych urokliwych zaułków oraz targów. Stambuł jest miastem prawdziwie kosmopolitycznym, jego mieszkańcy zaś pochodzą z każdego zakątka Azji i Europy. Na pewno po powrocie z wyprawy będziemy mieli wiele zdjęć do przebrania.

Turecka Riwiera
Południowo-zachodnia strona Turcji to kolejny region popularny wśród biur podróży, który warto zbadać na własną rękę. Odcinek wybrzeża między miastami Alanya a Çeşme znany jest jako Riwiera Turecka. Znajdziemy tu piękne, piaszczyste plaże, liczne kurorty turystyczne, a także wiele zakątków w sam raz na sesję zdjęciową.


Najbardziej znaną miejscowością wypoczynkową Riwiery Tureckiej jest bez wątpienia Antalya. Zobaczymy tu na przykład liczący sobie 700 lat Żłobiony Minaret, wykonany z pozostałości antycznych świątyń. W Antalyi zwiedzimy także dawny dom derwiszy, w którym mieści się galeria sztuki, malowniczy Stary Port oraz Bramę Hadriana – pozostałość po czasach, kiedy Azja Mniejsza była częścią potężnego Imperium Rzymskiego.

Antalya będzie także świetną bazą wypadową. Całkiem niedaleko znajdują się park i wodospady Kurşunlu. To bardzo nastrojowe miejsce, w sam raz dla fotografów natury. Blisko Antalyi zobaczymy Termessos, pozostałości greckiego miasta, o którym wspominał już Homer na kartach swojej Iliady. Żeby tam trafić, musimy wjechać na wzniesienie o wysokości ponad 1000 m n.p.m. – warto podjąć to wyzwanie choćby dla samego widoku ruin greckiego amfiteatru.

W pobliżu miasta Anamur, na wschodnim krańcu Riwiery, czeka na nas opuszczona twierdza Mamure – średniowieczny zamek, dostępny obecnie dla zwiedzających. Z murów obiektu zrobimy zdjęcia wybrzeża i błękitnej tafli Morza Śródziemnego.

Między Europą a Azją
Zachodnie wybrzeże półwyspu Azja Mniejsza, okolice cieśniny Dardanele, od setek lat znajdowało się na przecięciu dwóch cywilizacji – greckiej oraz tureckiej. Dlatego zaobserwujemy tu wiele pozostałości ścierania się kultur. Jedną z nich, bodaj najsłynniejszą, jest uwiecznione w eposach Homera starożytne miasto Troja. Ruiny greckiego miasta, które niegdyś przez 10 lat oblegali Achajowie, odkrył w drugiej połowie XIX wieku niemiecki archeolog Heinrich Schliemann. Stanowisko archeologiczne znajduje się w okolicach tureckiej wsi Tevfikiye.

Wśród innych miejsc wartych sfotografowania po tureckiej stronie Morza Egejskiego możemy wymienić jeszcze Efez oraz Pergamon. W pierwszym mieście obejrzymy pozostałości Świątyni Hadriana i Biblioteki Celsusa z czasów rzymskich. Z kolei w Pergamonie zobaczymy ruiny Biblioteki Pergamońskiej, która była jedną z największych książnic starożytnego świata (ponad 20 tys. rękopisów). Dla miłośników starożytnych cywilizacji wizyta w obydwu miastach jest obowiązkowa.


W okolicy cieśniny Dardanele znajdą też coś dla siebie fani batalistyki. Na półwyspie Gallipoli zwiedzimy bowiem dawne umocnienia z czasów I wojny światowej. W 1915 roku przez ponad 6 miesięcy bezskutecznie szturmowali je żołnierze australijscy i nowozelandzcy. Dzisiaj znajdziemy miejsca pamięci poświęcone bitwie jak Çanakkale Şehitleri Anıtı, poświęcony żołnierzom tureckim, czy North Beach Anzac Commemorative Site, wzniesiony na pamiątkę ich przeciwników.

W stronę Kaukazu (Safranbolu, monastyr Sumela, Ararat)
Oddalmy się trochę od zachodniego wybrzeża Turcji. Jadąc w kierunku północnym, w stronę Morza Czarnego, napotkamy wiele ciekawych miejsc odrobinę mniej obleganych przez turystów. Jednym z nich jest Safranbolu, tradycyjne muzułmańskie miasteczko położone na pokrytych zielenią wzgórzach. Białe, oplecione gałązkami winorośli domki wyglądają niesłychanie malowniczo w letnim słońcu.


Zmierzając dalej na wschód, w kierunku Kaukazu, znajdziemy Monaster Sumela. Ta prawosławna świątynia została wybudowana u stóp klifu nad doliną Altındere. Z daleka wygląda, jakby zaraz miała spaść w przepaść. Klasztor wypełniony jest średniowiecznymi malowidłami ukazującymi sceny biblijne. Możemy tu zobaczyć także zabytkowe budynki gospodarcze monastyru – cała wycieczka przypomina więc niemal podróż w czasie.
Jeśli mamy w sobie żyłkę poszukiwacza przygód i lubimy odległe eskapady, wybierzmy się w stronę góry Ararat, najwyższego tureckiego szczytu (5137 m n.p.m.). To już pogranicze Armenii i Iranu, a więc dla wielu osób w starożytności niemal koniec znanego im świata. Wulkaniczny, pokryty śniegiem masyw zapiera dech w piersiach. Jego fotografie z pewnością będą stanowiły godne ukoronowanie galerii zdjęć z naszej podróży po Turcji.

A czym fotografować? W tak różnorodnych warunkach przyda się sprzęt uniwersalny i niezawodny, ale też lekki. Idealne będą bezlusterkowce, takie jak Olympus OM-D E-M1 Mark II, który oferuje najwyższą jakość zdjęć i nieporównywalną szybkość działania. Jego ogromną zaletą jest kompatybilność z obiektywami M.Zuiko. W podróż pewnie nie zabierzemy więcej niż dwóch czy trzech, ale to w zupełności wystarczy, będziemy przygotowani na każdą sytuację. Sam aparat pod względem gabarytów jest znacznie wygodniejszy w użyciu niż lustrzanki. Jest też najszybszy w swojej kategorii – wykonuje zdjęcia seryjne z bezprecedensową prędkością. Bezlusterkowiec posiada ponadto nowy, niezwykle wydajny system AF.

Olympus

Udostępnij Tweetnij Wykop